czwartek, 30 sierpnia 2012

Rozdział 6 - Ach ta Yamanaka

Zbliżał się już wieczór,słońce miało się ku zachodowi. Przez Konohę szedł nerwowo Shikamaru. Zastanawiał się bardzo nad pewną rzeczą.
"- Dlaczego ten jej uśmiech tak na mnie działa ?" - myślał zawzięcie -" Przecież już wiele razy się uśmiechała więc dlaczego teraz to wydaje mi się takie ...takie ... urocze.Co się ze mną dzieje ? "
Dumał oczywiście o uśmiechu Temari.
Był tak skupiony na rozmyślaniach,że nie zauważył stojącego przed nim słupa i obił się o niego.
- Ej,Shikamaru ! - krzyknął do  przechodzący obok Kiba - Obijasz się o wszystko !
- Co ? - odpowiedział nie do końca świadomie Nara
- OBUDŹ SIĘ ! - wrzasnął mu prosto do ucha Inuzuka - A tak w ogóle,czemu jesteś taki czerwony ?
- Wybacz Kiba...mówiłeś coś ? - zapytał rozproszony szatyn
Jednak właściciel Akamaru nic mu nie odpowiedział,tylko uderzył dłonią w twarz (mówiąc wprost zrobił facepalma xd ).

W tym samym czasie kunoichi z Suny porządkowała swoje mieszkanie.
"-Przydało by się tu trochę kwiatów,będzie bardziej kolorowo " - pomyślała
Udała się do najbliższej kwiaciarni,jaką była kwiaciarnia rodziny Yamanaka. Kiedy weszła do środka zauważyła Ino stojącą za ladą.Długowłosa patrzyła się na nią wzrokiem pełnym nienawiści.
- Ym...Witaj Ino,co u ciebie ? - zapytała by jakoś rozładować atmosferę
- Ty mi tu nie udawaj takiej milutkiej! Wiem co knujesz ! - wydarła się na nią Konoszanka
- Ino,uspokój się ! O co ci chodzi,do cholery ?! - Temari była wyraźnie poirytowana zachowaniem koleżanki
- O CO MI CHODZI ?! NAPRAWDĘ NIE WIESZ O CO MI CHODZI ?!-Yamanaka nie powstrzymała targających nią emocji - ZABIERASZ MI CHŁOPAKA !!! SHIKAMARU JEST MÓJ !!!
W tym momencie jednak dziewczyna w czterech kucykach zaczęła głośno się śmiać.
- CO CIĘ TAK ŚMIESZY ?!
-Niby ja ? Zabieram ci Shikamaru ? A to dobre ! - powiedziała zielonooka śmiejąc się
-No,a co to miało być po wyjściu z mojej imprezy ?! Przecież wracaliście razem !
- Jakbyś jeszcze nie wiedziała to mamy do domu w tą samą stronę i tyle.Nic nas nie łączy ,dla twojej wiadomości - odparła Temari - A teraz jeśli pozwolisz chciałabym kupić to po co tu przyszłam.
Widać było,że Ino kipiała z wściekłości lecz postanowiła nie wszczynać kolejnej kłótni.
- Pamiętaj,jeżeli się do niego zbliżysz zabiję cię - odparła tylko z poważną miną
- Haha,już się boję - powiedziała Temari,po czym zapłaciła,wzięła kwiaty i poszła do domu

Przez całą drogę szła z uśmiechem na twarzy,tak rozbawiło ją zachowanie Ino. Teraz wiedziała,że plotki mówią prawdę - Yamanaka jednak jest trochę dziwna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze bo są dla mnie mobilizacją do dalszego pisania.Będę też wdzięczna za ewentualną krytykę - dzięki niej będę wiedziała co zmienić lub poprawić.
:D